Udany start Falcona 9 z misją do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej

Amerykańska firma SpaceX 19 lutego przeprowadziła udany start rakiety Falcon 9, która wyniosła w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej statek transportowy Dragon. Po około dwóch dniach kapsuła ma zadokować do Stacji dostarczając niemal 3 tony ładunku.

Misja rozpoczęła się na legendarnej wyrzutni LC-39A na przylądku Canaveral, z której w 1969 roku wystartowała również rakieta Saturn V z misją Apollo 11, a przez kilkadziesiąt lat regularnie startowały z niej amerykańskie wahadłowce.

Głównym jej celem było dostarczenie żywności, paliwa i eksperymentów naukowych (w tym grupy myszy laboratoryjnych) na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Ze względu na poważne opóźnienia spowodowane eksplozją rakiety Falcon 9 we wrześniu 2016 r. start ten był kluczowy do zapewnienia spokojnego funkcjonowania Stacji. Wstępnie miał odbyć się już w listopadzie 2016 roku, jednak badanie przyczyn wybuchu opóźniło lot aż do lutego. Na pokładzie statku transportowego Dragon znalazł się również instrument SAGE III służący do pomiaru stężenia gazów w atmosferze ziemskiej.

Celem firmy SpaceX jest drastyczne obniżenie kosztów lotów w kosmos, a jednym z rozwiązań jest odzyskiwanie i ponowne używanie jak największej części rakiety nośnej – czyli silników i struktury pierwszego stopnia. W tym celu rakieta startuje z nadmiarem paliwa pozwalającym na powrót z suborbitalnego lotu na platformę morską lub lądowisko na ziemi.

Dlatego wspaniałym widowiskiem było lądowanie pierwszego stopnia rakiety Falcon 9 na specjalnie przystosowanym lądowisku LZ-1 na terenie Kennedy Space Center już kilka minut po starcie.

Pierwszy stopień posiada kilka systemów umożliwiających skuteczny powrót: specjalne rozkładane nogi, dzięki którym miękko osiada na powierzchni, zaawansowaną awionikę służącą do nawigacji oraz nietypowe powierzchnie sterowe w kształcie krat pozwalające na sterowanie przy prędkościach poddźwiękowych. Osiągnięcie tak dużej precyzji wymagało wielu lat prac i eksperymentów, jednak wysiłek się opłacił. Firma SpaceX planuje ponowne wykorzystanie innego użytego wcześniej pierwszego stopnia rakiety już w marcu 2017 r. podczas misji SES-10.

Przyspieszone nagranie z pierwszego stopnia rakiety Falcon 9 podczas lądowania na platformie LZ-1.

We wrześniu 2016 roku podczas testów poprzedzających wyniesienie satelity telekomunikacyjnego AMOS-6 doszło do eksplozji rakiety Falcon 9, która na kilka miesięcy uniemożliwiła kolejne starty firmy SpaceX. Przyczyną eksplozji było prawdopodobnie rozszczelnienie zbiornika z helem w drugim członie rakiety. SpaceX powrócił do lotów 14 stycznia 2017 r. wynosząc na orbitę 10 satelitów Iridium po starcie z bazy amerykańskich Sił Powietrznych Vandenberg w stanie Kalifornia. Kolejny najbliższy start zaplanowany jest na 28 lutego 2017 r. z misją EchoStar 23. Docelowo SpaceX ma wynosić ładunki na orbitę co około dwa tygodnie.

Przez około miesiąc statek Dragon pozostanie zadokowany do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Po odłączeniu za pomocą ramienia Canadaarm2 rozpocznie kontrolowaną deorbitację, by po kilku godzinach zwodować na Pacyfik.