Życie na Wenus

Zdjęcie Wenus z zakresie widzialnym. NASA

W atmosferze Wenus odkryto fosfinę, czyli fosforowodór PH3 – związek, który często sygnalizuje obecność żywych organizmów. Oznacza to, że być może jesteśmy na drodze do odkrycia życia na Wenus. 

Liczba planet w kosmosie jest ogromna. Skoro wokół naszej rodzimej gwiazdy krąży ich aż 8, to możemy zakładać, że wszystkich planet jest kilkukrotnie więcej niż gwiazd. Jednak jak dotąd nie udało nam się wykryć żadnych wiarygodnych śladów rozwiniętego życia na żadnej z nich. 

 

 

 

 

Poszukiwania życia skupiają się przede wszystkim na naszym skalistym, czerwonym sąsiedzie – Marsie. Chociaż Wenus też mogłaby być domem dla życia, to zainteresowanie tą koncepcją znacznie spadło, odkąd wiemy, jakie warunki na niej panują. Ekstremalny efekt cieplarniany powoduje, że na wulkanicznej powierzchni Wenus panuje temperatura około 460°C. Z kolei ciśnienie jest 90 razy większe, niż na Ziemi. 

Ale w wyższych partiach kwaśnej atmosfery planety panują bardziej przyjazne warunki. Na wysokościach od 51 km do 62 km temperatura waha się między ok. 65°C, a 20°C. Potencjalne życie na Wenus mogłoby więc rozwinąć się właśnie w kwaśnych chmurach, a nie na nieprzyjaznej powierzchni. 

Artystyczna wizja powierzchni Wenus. ESA

Najnowsze doniesienia o obecności fosfiny w atmosferze Wenus pochodzą z Cardiff, Manchesteru i z MIT. Naukowcy pracujący na danych z radioteleskopu ALMA w Chile oraz teleskopu Jamesa Clerka Maxwella na Hawajach szukali w atmosferze związków, które “nie powinny” tam się znajdować. Właśnie taką niespodzianką była fosfina, którą uważa się za tzw. biomarker – związków wskazujących na obecność życia w danym środowisku. 

Międzynarodowy zespół naukowców z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Japonii szacuje, że fosforowodór występuje w wenusjańskich chmurach w koncentracji około 20 cząsteczek na miliard.

Po przeprowadzeniu obserwacji naukowcy dokonali obliczeń, aby sprawdzić, czy takie ilości mogą pochodzić z naturalnych, “niebiologicznych” procesów na planecie. Potencjalne możliwości obejmowały światło słoneczne, minerały wyrzucane w górę z powierzchni, wulkany lub błyskawice, ale żadna z tych opcji nie jest w stanie wytworzyć wystarczająco dużo fosforowodoru. Ustalono, iż te procesy mogą być odpowiedzialne za najwyżej jedną tysięczną ilości fosforowodoru dostrzeżonej przez teleskopy. 

 

Dr Janusz Pętkowski, polski astrobiolog pracujący na co dzień w MIT opowiada o odkryciu: 

“Są dwie możliwości. Albo na Wenus dochodzi do produkcji fosforowodoru w wyniku kompletnie nieznanych nam procesów fizycznych, chemicznych, geologicznych czy fotochemicznych. Albo mamy do czynienia z tym, że ewentualnie w chmurach Wenus istnieje jakieś życie. Oba te warianty są nieprawdopodobne! Albo nie rozumiemy chemii planet skalistych, albo mamy pierwszą potencjalną sugestię, że na tej sąsiadującej z Ziemią planecie możliwe jest życie.” 

Przedstawiciele amerykańskiego MIT, w tym Janusz Pętkowski, tłumaczą, co może oznaczać niedawne odkrycie (ANG).