NEWSLETTER
Informacje o warsztatach, aktualnościach oraz innych wydarzeniach dla nauczycieli.
Zapisz sięPrzegrzana Arktyka
Obszary arktyczne doświadczyły w tym roku rekordowo wysokich temperatur, utraty masy lodu i pożarów. Chociaż wzrost temperatur w miesiącach letnich nie jest niczym niezwykłym, nawet w obszarach arktycznych, to najnowsze dane wskazują, że Arktyka ogrzewa się w kilkukrotnie szybszym tempie, niż reszta planety.
Rok 2020 przyniósł nowe rekordy upałów. Dział prowadzonego we współpracy z ESA programu Copernicus zajmujący się obserwacją zmian klimatu, czyli tzw. C3S (Copernicus Climate Change Service) donosi, że tegoroczny lipiec był najgorętszy w historii, przebijając nawet rekord z zeszłego roku. Fale gorąca zalały również obszary arktyczne. W rosyjskim mieście Weirchojańsk, leżącym tuż za północnym kołem podbiegunowym, 20 lipca 2020 roku zarejestrowano temperaturę aż 38°C.
Drastyczne wzrosty temperatur w Arktyce będą fatalne w skutkach dla całej Ziemi. Fale gorąca doprowadziły między innymi do licznych pożarów powyżej północnego koła polarnego. Dym z tych pożarów zawiera wiele substancji niebezpiecznych dla zdrowia oraz przyczyniających się do kryzysu klimatycznego, takich jak tlenek węgla (czad) i tlenki azotu. W samym lipcu pożary arktyczne były źródłem emisji ponad 50 megaton dwutlenku węgla oraz ogromnych ilości pyłów.
Arktyczne upały wpływają też na rozmrażanie wiecznej zmarzliny (ang. permafrost), czyli zapasów lodu, od wieków zmagazynowanego w obszarach okołobiegunowych. Te masywy lodu zawierają tony materiałów organicznych, takich jak pozostałości roślin i zwierząt, które przez niskie temperatury nie uległy rozkładowi. Rozmrożenie permafrostu skutkuje ulotnieniem metanu i dwutlenku węgla do atmosfery, co z kolei prowadzi do dalszego ogrzewania, a więc i przyspieszenia rozmrażania permafrostu. Zgodnie z raportem Organizacji Narodów Zjednoczonych, temperatura permafrostu wzrasta dramatycznie od lat 80. XXw.
Ze względu na ostry klimat Arktyki i szczególnie małe zaludnienie, wykorzystanie satelitów jest wyjątkowo pomocne w obserwacjach klimatu na tym obszarze. ESA monitoruje Arktykę właśnie takimi metodami od niemal trzech dekad.
Dyrektor ds. Obserwacji Ziemi ESA, Josef Aschbacher, mówi:
“Nowe misje, współdziałające z programem Copernicus, będą mogły zapewnić całoroczną obserwację emisji dwutlenku węgla w całym obszarze arktycznym i wesprzeć europejski program Zielony Ład.”