Przelot New Horizons w pobliżu Plutona

Po ponad dziewięciu latach podróży 14 lipca 2015 roku amerykańska sonda New Horizons dotarła w pobliże Plutona odkrytego w 1930 r. przez Clyde’a Tombaugha. W 2006 r. Pluton został przeklasyfikowany do nowej grupy ciał niebieskich Układu Słonecznego – planet karłowatych..

Koloryzowana fotografia Plutona wykonana przez sondę New Horizons. Widoczny charakterystyczny obszar w kształcie serca. Credit: NASA/APL/SwRI

Przez ponad 80 lat od odkrycia Plutona nie mieliśmy szansy na dobrej jakości obserwacje jego powierzchni. Zarówno naziemne, jak i kosmiczne teleskopy nie były w stanie dostarczyć obrazów lepszych niż kilka rozmytych pikseli. Dopiero misja New Horizons pokazała nam, jak naprawdę wygląda Pluton. Z każdym rokiem misji widzieliśmy coraz więcej, a niedawny przelot dostarczył zapierających dech w piersiach fotografii.

Dziewięcioletni lot przez Układ Słoneczny był wielkim wyzwaniem. Najpierw należało rozpędzić ważącą prawie 500 kg sondę do prędkości wystarczającej na opuszczenie orbity Ziemi i skierowanie jej na obrzeża Układu Słonecznego. Sonda New Horizons stała się wówczas najszybciej opuszczającym Ziemię obiektem w historii. W 2007 roku minęła Jowisza, wykorzystując jego grawitację do nabrania dodatkowej prędkości, a tym samym skrócenie czasu potrzebnego na dotarcie do Plutona o pięć lat. Na początku lipca sonda niespodziewanie przeszła do trybu bezpiecznego (ang. safe mode) uniemożliwiającego pracę, jednak inżynierowie z NASA zdołali przywrócić jej działanie kilka dni przed rozpoczęciem najważniejszych badań.

Już kilka tygodni przed samym przelotem NASA zaprezentowała pierwsze dokładne ujęcia układu Plutona. Z danych wynikało, że średnica planety wynosi około 2370 km (18% ziemskiej), a powierzchnia ma pomarańczowo-brązową barwę. Największy księżyc Plutona, Charon, jest od niego o połowę mniejszy i ma średnicę 1208 km. Pozostałe cztery księżyce są znacznie mniejsze i ledwie dostrzegalne nawet dla aparatury New Horizons. Hydra i Nix mają odpowiednio 45 km i 35 km średnicy; Kerberos i Styx są jeszcze mniejsze i na razie pozostają tylko jasnymi punktami nawet na najlepszych zdjęciach.

Od lewej Pluton, Charon, Nix i Hydra przedstawione w skali zachowującej rozmiar i odległości między obiektami. Credit: NASA / JPL / JHUAPL / SwRI / Emily Lakdawalla
Kliknij, żeby zobaczyć w powiększeniu.

Szerokim echem odbiło się w mediach odkrycie różnorodnych formacji geologicznych na powierzchni Plutona. Szczególną uwagę zwrócił region przypominający kształtem serce, dzięki czemu szybko zyskał sympatię internautów. Obszar ten nazwano Tombaugh Regio, na cześć odkrywcy planety. Naukowców zaś zainteresowały wyjątkowo młode góry widoczne na pierwszym szczegółowym zdjęciu powierzchni Plutona. Ich wiek szacowany na mniej niż 100 mln lat sugeruje intensywną aktywność geologiczną trwającą na tej odległej planecie. Ponadto naukowcy twierdzą, że na biegunach Plutona zaobserwować można metanowy lód.

Młode formacje górskie widoczne na powierzchni Plutona. Credit: NASA

Poważnym problemem podczas misji takich jak New Horizons czy Rosetta jest ogromna odległość dzieląca sondę od Ziemi i czas potrzebny na dotarcie sygnału. Dlatego też na razie tylko niewielka część danych zebranych przez New Horizons została dostarczona. Szczegółowe zdjęcia i dane pomiarowe będą przesyłane na Ziemię stopniowo. Przewidywany czas zebrania skompresowanych fotografii to około dwóch miesięcy. Później przez kolejne miesiące New Horizons będzie przesyłać nieskompresowane dane potrzebne do szczegółowych analiz naukowych. I właśnie wtedy możemy spodziewać się ważnych odkryć wyjaśniających, jak kształtował się ten odległy świat.

Artystyczna wizja sondy New Horizons na tle Plutona i Charona. Credit: JHUAPL/SwRI